Dziś przypada 200 rocznica urodzin Cypriana Kamila Norwida, uznawanego za ostatniego z czterech najważniejszych polskich poetów romantycznych. Przeważającą część swojego życia spędził za granicą, głównie w Paryżu, żyjąc w nędzy i utrzymując się z prac dorywczych. Twórczość Norwida, trudna do zrozumienia dla jemu współczesnych, została zapomniana po jego śmierci. Został odkryty ponownie dopiero w okresie Młodej Polski. Czytelnikom chcemy przypomnieć wiersz pt. W Weronie, inspirowany historią Romea i Julii. W latach 70. XX w. wiersz spopularyzowała Wanda Warska, śpiewając go do muzyki Andrzeja Kurylewicza.
Nad Kapuletich i Montekich domem, spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu.
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,na rozwalone bramy do ogrodów –
I gwiazdę zrzuca ze szczytu.
Cyprysy mówią, że to dla Julietty, że dla Romea – ta łza znad planety
Spada… i groby przecieka.
A ludzie mówią, i mówią uczenie, że to nie łzy są, ale że kamienie,
I – że nikt na nie… nie czeka.

Źródło: wikipedia, www.zmichowska.pl